Patrzcie dzieci! Dudek!
Babcia wskazała palcem na młodą sosnę.
Na czubku drzewa siedział ptak.
Nie cesarski orzeł, nie rajski ptak. Dudek!
Jego Czupurność Dudek!
Z wysokości sosnowego tronu omiatał władczo swoje włości: liliowe wrzosowisko rozpostarte pod drzewami.
Z przekrzywionym czubem, w całej swej okazałości.
Wyglądał bajecznie.
Tak jak się objawił, tak szybko odfrunął, znikając w sosnowych czeluściach.
Oczarowana widokiem dudka, poszłam swoją drogą - do mojego życia.
Dudek, sosna, wrzosowisko.
Obrazek z dzieciństwa z tych, które na zawsze pozostają w pamięci.
Nigdy potem nie spotkałam dudka. Ani na łące, ani w lesie. Nie zobaczyłam go również za kratkami zoologicznej klatki. Smutny byłby to widok.
Czasami, gdzieś z dala, dochodził jego charakterystyczny odgłos upudedupudud… Jak gdyby chciał ze mnie zakpić.
Po spotkaniu z dudkiem, usłyszałam opowieść, że ludzie dzielą się na dwie grupy – na ptaki i na drzewa. Ludzie ptaki są naznaczeni przymusem wędrówki. Są poszukiwaczami, odkrywcami nowych miejsc, ludzi. Są niespokojnymi duchami i łowcami pięknych chwil, które wychwytują na dnie sita jak poszukiwacze złota. Następnie chowają ten cenny kruszec w szkatułach pamięci.
Ludzie drzewa rodzą się. Zapuszczają korzenie. Trwają. Potem, kiedy nadejdzie ich czas – obumierają. Stanowią stały punkt w przestrzeni.
Z pewnością nie jestem drzewem.
Może przez niego? Tego zadziornego ptaka, który mnie oczarował i czmychnął? Może to on naznaczył mnie przymusem wędrówki?
Mam jednak przeczucie, że spotkamy się jeszcze raz gdzieś tam…
On, dudek, ukaże się znowu niespodziewanie w całym swym bajecznym kształcie.
Wtedy pójdziemy razem na bezkresne wrzosowisko – to najbardziej liliowe z liliowych.
Wyciągniemy ze szkatuły pamięci niezapomniane chwile, nasze skarby. Zrozumiemy się bez słów.
Przecież obydwoje nie byliśmy drzewami.
Henryka Janik
Źródło inspiracji: spotkanie z dudkiem w Borach Dolnośląskich bardzo dawno temu.
Bory Dolnośląskie polecam zawsze.
Po spotkaniu z dudkiem należy zachować czujność. Wszystko może się zdarzyć.
Tutaj rzućcie okiem (i posłuchajcie głosu dudka).
Ten dudek z YouTube wydaje się być bezpieczny, ale kto go tam wie…
https://www.youtube.com/watch?v=CPUqHeiFwsk
Zdjęcia: Elżbieta Bogusławska-Przybysz, Pixabay