Przekraczanie cywilizacji

Prawdziwy odpoczynek stał się zapomnianą sztuką dzisiejszych czasów.

Może jest zarezerwowany dla wtajemniczonych?

Uciekamy sami przed sobą z pustą teczką, która zawiera nasze cele, skompresowany multitasking i przyklejone zdanie powtarzane jak mantra:

nie-mam-czasu-nie mam czasu-nie-mam-czasu.

NIE  MAM CZASU!

Wyhodowaliśmy w sobie wewnętrznego poganiacza, okrutnego ekonoma niedającego nam prawa do wytchnienia.

Kiedy próbujemy odpocząć, wpędzamy siebie samych w poczucie winy.

Ekonom krzyczy w środku nas.

Powstań!

Pędź na skręcenie karku!

Twoje cele!

Twoje projekty!

Twoja praca, praca, praca!

Czas.

Mówimy o nim, że pieniądz.

Właściwie nie wiemy co z nim zrobić, choć uporczywie twierdzimy, że go nie mamy.

On jest.

Przerabiany maniakalnie na rzeczy przestrzeni.

Natomiast jak pisze Heschel:

Rzeczy są brzegiem - podróż odbywa się w czasie.

Wszystkich nas zaślepia blask przestrzeni, wspaniałość rzeczy przestrzeni.

Czas jest dla nas złośliwym, zdradliwym potworem z paszczą jak piec - spopielającym każdą chwilę naszego życia.

Próbujemy go stłamsić, zagłuszyć.

Nic z tego.

Budzi grozę.

Gdzieś po drodze sprzeniewierzyliśmy własne życie i może dlatego czujemy się przez niego pokonani?

Zapomnieliśmy, że człowiek nie jest pociągowym zwierzęciem i czynienie ziemi sobie i tylko sobie podanej, nie jest jedynym celem naszego życia.

Przeznaczeniem pomników z kamienia jest zniknąć, dni ducha nigdy nie przemijają.

Niewielka książeczka należy do tych, przy czytaniu której zachwycamy się każdym zdaniem (świetne tłumaczenie!).

Lektura jest rozkoszą.

Szabat Abrahama Joshua Heschela jest poetyckim rozważaniem o doświadczeniach rabina o świętym dniu Szabatu, siódmym dniu odpoczynku.

Nie o tym, co wolno, a czego nie wolno robić w Szabat, ale przypomnieniem, że Szabat jest przede wszystkim radością, świętością i odpoczynkiem. Czasem świętym i uświęconym przez samego Boga.

Z perspektywy współczesnego człowieka święty czas dany przez Boga jest po nic,  jest marnowaniem czasu.

Z punktu widzenia człowieka efektywnego powinniśmy zapełniać aktywnością każdą minutę, by zostawić ślad w przestrzeni.

Szabat  natomiast jest przypomnieniem tego, że naszego świata nie zbudowaliśmy sami.

Został nam dany, tak jak my sami również jesteśmy darem dla samych siebie.

Szabat nigdy nie zostanie podbity przez człowieka, ponieważ należy do samego Boga.

My sami nie jesteśmy trybikami cywilizacji.

Jesteśmy dziećmi samego Boga.

W królestwie ducha nie ma różnicy pomiędzy sekundą i wiekiem, między godziną i epoką.

Przestrzeń jest dostępna naszej woli; możemy kształtować i zmieniać rzeczy przestrzeni, jak nam się podoba.

Czas jest jednak poza naszym zasięgiem, poza naszą władzą. Jest zarazem blisko i daleko, tkwi w każdym doświadczeniu i przekracza każde doświadczenie.

Należy tylko i wyłącznie do Boga.

Henryka Janik

Zdjęcie czołowe:

Joanna Kluch, obrazek z Czech, Praga

Pixabay

Marta Niemczykowska, mural w Łodzi